„Nieobecnych ta obecność
Plącze się jak ciepły szalik
Jest tak czuła, kiedy pachną
Pomarańcze z goździkami”
***
W wigilijny wieczór zaczerpniesz trochę nastroju z blasku świec i światełek. Przytulisz w dłoni opłatek. Poczęstujesz się zapachem niezmiennym od lat. Zmarznięte myśli ogrzejesz bliskością osób zawsze tak samo bliskich. Wzruszysz się słowami kolędy tak pięknie niedoskonałej w ustach domowników. I usłyszysz ciszę w miejscu głosu, którego zabrakło. Będzie plątała się wśród ciepłego gwaru, jak szalik zostawiony tu przez kogoś – kto odszedł.
Ale może nie aż tak daleko, jak Ci się wydaje?…
Na jeden z najbliższych adwentowych lub świątecznych wieczorów mam dla Ciebie propozycję. Poszukaj w swojej duszy cichego, przytulnego kąta, w którym czujesz się dobrze i bezpiecznie. Usiądź tam wygodnie, z kubkiem gorącej herbaty w dłoniach – tak, jak wtedy, gdy nigdzie się nie spieszysz. Zamknij oczy. Pomyśl o kimś, kto jest Twoją wigilijną Ciszą. Wsłuchaj się w słowa utworu, wtul się w muzykę. Zobacz, z jaką czułością jest przy Tobie ten, kto nigdy nie odszedł na zawsze.
***
W słowach układających się w regularny wiersz i w refleksyjnej melodii starałam się zamknąć swoiste ciepło tęsknoty i czułą bliskość, która nigdy nie przemija.
Autorem aranżacji muzycznej do moich słów i melodii jest niezastąpiony Rafał Balicki. To dzięki niemu utwór zyskał tak pięknie nastrojowe tło instrumentalne. Dziękuję szczególnie za tę wiolonczelę, którą bardzo chciałam tu usłyszeć!
Nagranie zostało zrealizowane przez MarselStudio – po raz kolejny dziękuję za udaną współpracę. Z pewnością jeszcze do Was wrócę!
Makijaż do zdjęć wykonała Kamila Ciszek Make Up – dziękuję za doskonałe wyczucie, a przy okazji przemiłe towarzystwo!
A PATI CZE – najlepszej na świecie trenerce wokalnej – jestem wdzięczna za nieocenione wsparcie i ogrom dobrej energii, którą wraz z nowymi umiejętnościami wynoszę z naszych spotkań.
***
Zdradzę Wam jeszcze sekret – za jakiś czas podzielę się z Wami drugą wersją tego utworu. W przygotowaniu jest też kolejny – tym razem bardziej rytmiczny, ale również nastrojowy, jak na moją kołysankę przystało. Dotknę w nim ważnej kwestii społecznej. Ale na efekt musicie jeszcze trochę poczekać.
Tymczasem dajcie znać, czy „Kołysanka dla nieobecnych” Wam się podoba. Jeśli tak, poślijcie ją dalej w świat. Niech plącze się po ludzkich myślach, gdy ktoś usłyszy przy swoim stole wymowną wigilijną ciszę.
Dobrego wieczoru!